W ten weekend jako pierwsze w 2023 roku do stołów podeszły dwie nasze drużyny – zespół III-ligowy oraz drużyna V ligi z grupy C. Zarówno jedni, jak i drudzy po naprawdę emocjonujących bojach odnieśli zwycięstwa. Trzecioligowcy pokonali 8:4 w derbach powiatu nowodworskiego drużynę SRS I Łomna, piątoligowcy natomiast okazali się lepsi od Akademii Warszawa, triumfując 8:5.
3. liga:
Trzecioligowcy w 2023 rok wchodzili ze sporym niedosytem. W ostatniej kolejce przed świętami, pod nieobecność chorujących Piotra Stępińskiego i Kamila Smoluka ulegli we własnej hali rezerwom Spójni Warszawa 5:8, tym samym tracąc fotel lidera III ligi. Mecz z rywalem zza miedzy, który również zajmował miejsce w górnych rejonach tabeli był świetną okazją do powrotu na zwycięski tor, tym bardziej, że strata punktów w tym meczu już bardzo mocno skomplikowałaby sytuację w tabeli i walkę o awans do II ligi. W meczu tym nasz zespół znów musiał sobie radzić bez Kamila Smoluka, więc do Łomny udała się 4-osobowa ekipa: Piotr Stępiński, Marek Malita, Filip Pawelec i Arkadiusz Ziemiński. W szeregach rywali zagrali: Marian Balak, Paweł Gałecki, Łukasz Tkaczyk i Justyn Milewski.
Mecz rozpoczął się od dwóch szybkich pojedynków. Piotrek 3:0 ograł Balaka, a równolegle Marek 0:3 przegrał z Gałeckim. Kolejne gry były już dużo bardziej zacięte. Filip wracając niejednokrotnie z „dalekiej podróży” pokonał 3:1 Tkaczyka, a Arek mimo ambitnej postawy musiał uznać wyższość Milewskiego. Przed deblami mieliśmy remis 2:2. Podczas gier podwójnych sytuacja na obu stołach zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie ta seria gier zakończyła się definitywnie na naszą korzyść. Na pierwszym stole Filip i Arek pokonali 3:1 parę Milewski/Tkaczyk, na drugim stole natomiast Marek z Piotrkiem po pięciosetowej batalii okazali się lepsi od Gałeckiego i Balaka. Drugą serię gier podwójnych rozpoczynaliśmy więc prowadząc 4:2.
Następne gry to prawdopodobnie najbardziej emocjonujący moment tego spotkania. Na pierwszym stole Marek stoczył rewelacyjny bój z Balakiem, ostatecznie przegrywając 2:3. Mało kto mógł jednak spodziewać się tego co działo się na stole nr 2. Niepokonany w tym sezonie Piotrek przegrał pierwsze dwa sety z Gałeckim odpowiednio 3:11 i 2:11. Ponadto w trzecim secie przegrywał już 3:7 i nieuniknionym wydawała się pierwsza w tym sezonie porażka naszego zawodnika, zakończona przy okazji „nieuzbieraniem na seta”. Piotrek w tej chwili pokazał jednak niesamowity charakter, wygrał 8 piłek z rzędu, triumfując w tym secie 11:7 i po jeszcze kilku trudnych momentach ostatecznie triumfował 3:2. W tamtej chwili było 5:3 dla naszej ekipy. W następnych grach powtórzyła się sytuacja z pierwszej kolejki. Filip wygrywa 3:1 – tym razem z Milewskim, a Arek przegrywa 1:3 – z Tkaczykiem. Stan meczu 6:4, więc trzeba grać dalej. Bardzo ważny punkt dorzucił w tym momencie Arek, który pewnie 3:0 pokonał Balaka, wyprowadzając nas na prowadzenie 7:4. „Kropkę nad i” postawił Piotrek, który nie bez kłopotów 3:2 pokonał Milewskiego i ustalił wynik spotkania na 8:4.
Dzięki temu zwycięstwu nasi III-ligowcy przynajmniej następny tydzień spędzą na fotelu lidera, mając 1 pkt. przewagi nad Spartą Szczytno, która jednak ma jeden mecz rozegrany mniej.
Punkty:
Piotr Stępiński – 3,5
Filip Pawelec – 2,5
Arkadiusz Ziemiński – 1,5
Marek Malita – 0,5
5. liga, gr. C
Nasi piątoligowcy z grupy C. cały czas są w grze o awans do baraży o awans do IV ligi. W ten weekend jechali do Warszawy na mecz z miejscową Akademią, by zrobić kolejny krok do tego celu. Wyjściowy skład naszej drużyny tworzyli: Mateusz Rutkowski, Jarosław Jaworski, Krzysztof Grela i Robert Faber. Na rezerwie obecny był również Piotr Wiśniewski. Na przeciwko nich stanęli: Karol Wojtasik, Maciej Lewandowski, Tomasz Gryziak i Artur Jastrzębski.
Już pierwsze gry przyniosły bardzo dużo emocji. Mateusz po pięciosetowym boju pokonał Wojtasika – lidera drużyny rywali. Równolegle Jarek przegrał 1:3 z Lewandowskim. Następne gry dały prowadzenie naszej drużyny. Krzysiek i Robert po 3:0 pokonali odpowiednio Gryziaka i Jastrzębskiego, wysuwając nas na prowadzenie 3:1. Gry podwójne niestety nie poszły po naszej myśli. Na pierwszym stole Piotrek i Krzysiek przegrali 1:3 z Lewandowskim i Jastrzębskim, na drugim natomiast Jarek i Mateusz przegrali 2:3 z Gryziakiem i Wojtasikiem. Wobec takiego obrotu spraw w całym meczu mieliśmy remis 3:3. Kolejne gry były niesamowicie emocjonujące i rozstrzygnęły się dopiero różnicą dwóch punktów w piątych setach. W tych okolicznościach Piotrek, który wszedł za Jarka przegrał z Wojtasikiem, a Mateusz pokonał Lewandowskiego. Stan meczu: 4:4. Następne dwie gry znów wyraźnie padły łupem zawodników KTS-u. Krzysiek i Robert znów zgodnie po 3:0 pokonują odpowiednio Jastrzębskiego i Gryziaka. KTS prowadził 6:4, więc do zamknięcia meczu zwycięstwem potrzebowali dwóch wygranych pojedynków. Prowadzenie zmniejszyło się do stanu 6:5, gdy Robert 9:11 w piątym secie przegrał z Wojtasikiem. Na 7:5 podwyższył Mateusz, pokonując Jastrzębskiego 3:2. Na stanie 8:5 mecz zamknął Krzysiek, który również 3:2 pokonał Lewandowskiego.
Dzięki temu zwycięstwu nasz zespół zajmuje 3. miejsce z dorobkiem 16 punktów – identycznym jak drugi w tej tabeli Ryś I Laski, z którym to jednak nasi zawodnicy zanotowali zwycięstwo 8:6.
Punkty:
Mateusz Rutkowski – 3
Krzysztof Grela – 3
Robert Faber – 2