W miniony weekend nasze drużyny ligowe rozgrywały swoje mecze w przedostatniej już kolejce mijającego sezonu. Ostatecznie bilans naszych drużyn wyniósł w niej: 2 zwycięstwa i 2 porażki. Nasza drużyna w II lidze kobiet natomiast w tej kolejce pauzowała.
II liga mężczyzn:
Nasi II-ligowcy swój mecz w ramach tej kolejki rozegrali jeszcze przed Wielkanocą, pokonując zespół GKTS Wiązowna 8:2, o czym pisaliśmy TUTAJ
III liga mężczyzn:
Kolejnej porażki doznali nasi III-ligowcy, którzy bez Piotrka Stępińskiego i Kamila Smoluka nie mogą znaleźć patentu na swoich przeciwników. Tym razem zostali oni pokonani we własnej hali 8:3 przez drużynę UKS Alfa Gostynin. Początek meczu mógł zapowiadać wyrównane spotkanie. Porażki Filipa Pawelca z Robertem Wojnarskim (0:3) i Witka Fronczaka z Tomaszem Kowalczykiem (1:3) przy jednoczesnych zwycięstwach Arka Ziemińskiego nad Kacprem Farysem (3:2) i Marka Mality nad Patrykiem Szpejnowskim (3:1) sprawiły, że do gier podwójnych zespoły podchodziły przy stanie 2:2. Remis utrzymał się także po grach podwójnych – Marek i Witek przegrali 1:3 z Kowalczykiem i Wojnarskim, a Filip i Arek 9-ty raz z rzędu w tym sezonie odnieśli zwycięstwo, w pokonanym polu pozostawiając Szpejnowskiego i Farysa (3:2). Po deblach na tablicy wyników widniał rezultat 3:3. Od tego momentu punktowali już jednak tylko goście. Porażki doznali odpowiednio: Filip z Farysem (0:3), Arek z Wojnarskim (1:3), Witek ze Szpejnowskim (0:3) i Marek z Kowalczykiem (0:3). W tym momencie Gostynin prowadził już 7:3, a decydujące oczko wywalczyli dzięki zwycięstwu Kowalczyka nad Filipem (3:1). Obecnie drużyna KTS-u zajmuje 5. miejsce w ligowej tabeli. Gdyby w ostatniej kolejce nasi zawodnicy wygrali bądź zremisowali z drużyną GUKS Sparta Szczytno wskoczą oni na 3. miejsce w ligowej tabeli.
V liga, gr. B
Nasi V-ligowcy z grupy B odnieśli wyraźne zwycięstwo 8:2 z drużyną TS Ciechanów, co ostatecznie zapewniło naszej drużynie udział w barażach o awans do IV ligi. Już pierwsza kolejka gier singlowych dała naszej drużynie pewien komfort i dobre perspektywy na dalszą część meczu. Po zwycięstwach Janka Klepko z Marcinem Dębowskim (3:0), Marcina Błachnika z Mirosławem Wronowskim (3:2), Kuby Koniecznego ze Stefanem Żochowskim (3:2) i porażce Damiana Szymańskiego z Marcinem Morawskim (0:3) KTS objął prowadzenie 3:1. Gry podwójne były bardzo zacięte, ale w ostatecznym rozrachunku obie zostały wygrane przez nas zespół i prowadzenie wzrosło do stanu 5:1. Janek i Damian pokonali 3:2 Wronowskiego i Dębowskiego, a Kuba i wprowadzony z ławki Filip Chuderski zwyciężyli również 3:2 z Żochowskim i Morawskim. W następnej kolejce doszło do dwóch zmian w naszej drużynie – Filip Chuderski zmienił Marcina, a Kuba Leszczyński Damiana. W następnych grach, które okazały się być ostatnimi w tym meczu Janek pokonał Wronowskiego (3:0), Kuba L. Żochowskiego (3:2), Kuba K. Morawskiego (3:2), a Filip przegrał 1:3 z Dębowskim, co ustaliło ostateczny wynik meczu na 8:2. Naszą drużynę czeka jeszcze ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego z drużyną Piranii Radzymin, które zadecyduje czy nasz zespół wejdzie do baraży z 1. czy z 2. miejsca.
V liga, gr. C
Spotkanie o zdecydowanie największym ciężarze gatunkowym rozgrywali w ten weekend nasi V-ligowcy z grupy C, którzy mierzyli się na wyjeździe z zespołem Rysia Laski. Mecz ten miał zadecydować o tym, która z tych dwóch drużyn wejdzie do baraży. Niestety spotkanie to lepiej otworzyli gospodarze. Dla naszego zespołu w pierwszej serii gier zdołał zapunktować tylko Mateusz Rutkowski, który 3:2 pokonał Mikołaja Rostkowskiego. Porażek doznali: Robert Faber z Mariuszem Regulskim (0:3), Artur Liciński z Pawłem Życkim (2:3) i Robert Grabowski z Przemysławem Januszko (2:3). Do debli nasza drużyna podchodziła więc przegrywając 1:3. Obie gry podwójne niestety na swoim koncie zapisała drużyna z Lasek. Robert F. i Mateusz przegrali z Mikołajem Progą i Mikołajem Rostkowskim 2:3, Krzysztof Grela i Jacek Skwarczyński ulegli natomiast 0:3 Mariuszowi Regulskiemu i Pawłowi Życkiemu, przez co wynik wzrósł do stanu 1:5. W następnej kolejce znów naszym zawodnikom udało się wyszarpać jedną grę. Tym razem do Robert G. wygrał z Rostkowskim (3:2), a porażek doznali: Artur z Regulskim (0:3), Robert F. z Życkim (2:3) i Mateusz z Januszko (1:3), co ustaliło wynik meczu na 2:8.
Mimo ostatecznego braku awansu do baraży należą się tej drużynie ogromne brawa za ten sezon. Początkowe założenia o tym, by za wszelką cenę wywalczyć utrzymanie w V lidze zostały szybko odsunięte na dalszy plan dzięki kapitalnej postawie na przestrzeni całych tegorocznych rozgrywek. Ambicją i wolą walki, którą ten zespół prezentował można by z dużym zapasem obdzielić pozostałe nasze drużyny. Ekipa ta pokazała w tym sezonie, że w sporcie niemożliwe nie istnieje i zdecydowanie zasłużyli oni na miejsce na podium, na którym bez względu na wyniki pozostałych gier się utrzymają.